Stephenie Meyer

Buuuuuuuuuuuuuuuuuu Sad

Tylko to

Proszę........ <maślane oczka>

No dobra. Z Jacobem będzie dobrze i rzeczywiście się w kogoś wpoi. No ale w kogo to już nie powiem

Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu Sad

Ale jesteś, wiesz! Razz

Jakbym ci powiedziała to byś żałowała Razz

Z reszta to szybko się czyta to przeczytasz

Mam nadzieję xD

Zmierzch...
Jedna z najlepszych książek, nie mogłam się oderwać, czytałam na przerwach, wpadałam w ściany, bo nie widziałam drzwi... w maju tamtego roku mi odwalało. Widziałam Edwarda wszędzie, to był jeden z najcudowniejszych miesięcy mojego życia.
Potem przeczytałam Księżyc w Nowiu i odwalało mi dalej. Przy Zaćmieniu zaczęłam się wkurzać że Bella woli jakiś piecyk od Edwarda.

i nastąpiło przebudzenie.
Pani Meyer stała się niekonsekwentna, Przed świtem było bestsellerem zanim pojawiło się na półkach, Volturi zachowywali się jakby byli juz całkiem umarli... a najbardziej wkurzyło mnie to wpojenie Jacoba... PORAŻKA! nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać, mało nie wywaliłam książki przez okno.
Zawiodłam się, i to bardzo. Mimo wszystko do Zmierzchu wracam często, może nawet trochę ''odrzucając'' inne tomy. Bo Zmierzch dał mi siły i wiele zawdzięczam tej książce, bo czytałam ją w naprawdę trudnym dla mnie czasie.
sorry że się rozpisałam, ale moje koleżanki nigdy nie dają mi skończyć monologu głupim : Nie lubisz Jacoba? ale on był boski!
...

Książka była super!
A ja Edwarda nie lubiłam... Durny ćwok! Jedyna postać której nie lubiłam... Wszyscy się na mnie zawsze jak na idiotkę patrzą Razz

ja wolę Japera i już! On jest fajniejszy!
Za to film był tragiczny... Jak można z tak fajnej książki zrobić tak durny film? Dotąd tego nie mogę zrozumieć... Sad

Edward nie był taki zły, chociaż momentami mnie wkurzał.
No. gdy uciekł w drugim tomie.
Bella z resztą też bywała po prostu głupia, ale każdy czasem zachowuje sie jak idiota.

No, ale rzeczywiście Jaspar był najlepszy;p

Jasper i Emmett najlepsi byli.

Jacoba nienawidzę!!! Wrr! Głupi dzieciak! xd
Więc nie jesteś sama Gabix.
Ta ucieczka Edwarda była dziecinna jak dla mnie. No dobra niby on to sobie wyobrażał, że to dla dobra Belli itd. , ale raczej to robił dla siebie żeby nie musieć jej chronić. Jak dla mnie to było niczym beznadziejny romans. "Księżyc w nowiu" i "Przed świtem" podobały mi się najmniej. Ale ok. w każdej serii są słabsze tomy. Jednak do Jacoba się nie przekonam i tyle!

Jacob nie był taki zły, ale te jego wpojenie...
Przekracza wszelkie pojęcie;d
Myślę, że Edzio uciekł ze strachu przed odpowiedzialnością i decydowaniem.
To z jego strony idiotyczne i tchórzowskie.

A to możliwe całkiem.

Te wpojenia Jacoba to już przesada!
Wyobraźcie sobie przyszłość Nessie, np. dziewczyna się w kimś zakochuje normalne prawda? A tu taki Jacob jak jakiś pies za nią łazi i znowu dramaty wielkie miłosne się robią, bo Nessie go nie chce. xd
Tak sobie ostatnio próbowałam wyobrażać i ze śmiechu umarłam, ożyłam i odleciałam.

No w sumie to dziewczyna ma przechlapane.
Tak właściwie to pozbawiono ją wyboru.
W ogóle to myślałam, że Jacob będzie z Leą.
A ją biedną tak wszyscy zostawili na lodzie.

No właśnie...
Szlag mnie trafia jak tak sobie myślę i myślę o zakończeniu Przed Świtem. Własne bym napisała. Razz

Wiecie, Lea z Jacobem , a Nessie z kimś tak, ogo wybierze. xd

W ogóle to Meyer powinna napisać dalszą cześć o Nessie, jak już jest dorosła.
O jakimś ewentualnym dramacie miłosnym z jej udziałem;p

No właśnie... To by było fajne, ale z drugiej strony by ją zakwalifikowało do rodzaju pisarek, które tworzą tylko jedną historię, a raczej jej kontynuacje. Jednak mi by się to spodobało i na pewno był kupiła taką książkę. Wink