Dom

ech ja mieszkam w mieście i jakos nie bardzo mi sie to podoba:/ no ale cóż moze kiedys jak będę bogata:D (czyli nigdy:D) no pomarzyć można:D a tu tylko burdy, hałasy, ktoś w bramę kopie:P wiesz o co chodzi Anno:D

Ja mam tą przyjemność mieszkać w domu, dużo przestrzeni, ale i tak sąsiedzi czasami dają się we znaki, po prostu brak kultury.

Niedaleko ode mnie jest taka wiocha, że gorzej chyba mieć dom niż mieszkanie, od jednej chałupy do drugiej może są ze dwa metry... Tragedia.

cóż o moich sąsiadach lepiej nie wpominać

Co ta za burdy, halasy, ktoś w bramę kopie. Very Happy

wiem Indruś, wiem Very Happy

ja tez mieszkam w dużym domu , takim z parterem, 1 i 2 piętrem a nas w domu jest dwoje.
masakra... mój dom akurat mnie przeraża zbyt pusty jest

czeso z bartem się śmiejemy i zagadujemy jedno drugie "no może być się o jakieś dzieci postarał/ła?" ale jak na razie to cisza

poprostu u mnie to powinni kręcić Amitivil 2 jak nic .

Ja mam dom, dość duźy (piętro i parter) i mieszkam z rodziną.
W sumie całkiem przyjemnie, można słuchać głośno muzyki i sąsiedzi się nie burają

Mieszkam w bloku -.-
Mieszkanie dość duże, ale marzy mi się dom w jakieś wsi, blisko miasta. Najlepiej z jakimś lasem w pobliżu, ale z doświadczenia wiem, że w mojej okolicy takie wioski są raczej ''zapadłe''. A ja nie chcę wyjeżdżać gdzieś dalej, mimo wszystko kocham Roztocze (a raczej jego rubieże).
Dom musi miec piętro, lub chociaż poddasze - cierpię na brak schodów wewnątrz mieszkania. I ogródek, ale nie jakiś specjalnie duży, przeraża mnie wizja koszenia trawy. Chyba że kupię jakąś krowę albo co xD i wieżyczkę oraz ogromną piwnicę na moje zachcianki.. typu fortepian

'
Co do muzyki, Mane, dzięki za natchnianie xD Blok to blok, szaleć z głośnością nie mogę Cry (1)

Większe miasta mają swój urok, ale mieszkać dłużej chyba bym nie umiała.

A w jakim kraju chcielibyście zamieszkać no i mieć własny dom/mieszkanie/pakamerę

?
Ja chyba Norwegia - bo ktoś z stamtąd skradł mi serce- ale w sumie do Islandi mam jakis taki sentyment no i Fińskie lasy dużo miejsca do biegania hm... jeju chyba w innym wcieleniu mieszkałam gdzieś w skandynawii Very Happy

A jak u was? ?
Czyżbym była jedyna maniaczką "zimnych" klimatów?

Tak szczerze to też mógłbym mieszkać w Szwecji, Norwegii, czy Finlandii. Nawet Anglia była by chyba znośna. Nawet Niemcy

Po prostu mam dość Polski. Teko jak się po kawałku sprzedaje i niszczy ten kraj. Jak rączka rączkę myję, za łapówki masz wszystko, to, że są równi i równiejsi, odpierdziela się człowiek i nic z tego nie ma.

A taka Szwecja, piękne spokojne powolne życie, na pewno mniejsze bandyctwo, lepszy ustrój niż ten nasz. Wiele jest powodów.

Masz rację.
Ludzie w polsce stali się..hm.. przekupni? łatwi do kupienia?
Jednak... i polska ma swój pewny urok jako kraj ale ludzie w nim mieskzający eh... moze to przemilczmy. Przeczytałam gdzies na forum ze gdyby napadli znowu na polskę to nawet wojny by nie było bo nie miałby kto walczyć i o co walczyć.
Anglia.. nie za dużo deszczu? i zanieczyszczeń? a niemcy... hmm... jak już gdzieś mówiłam sądze ze polubiłabym ich święto piwa ale reszta.. raczej nie bo ja notorycznie się spuźniam a oni punktualni są raczej:D

No mi się ta punktualność podoba, nie nawiedzę ludzi którzy się spóźniają, a święto piwa, ja tam nie lubię piwa.

omg facet który nie lubi piwa!! Heike gdzies ty sie taki uchował? moze jednak szukasz zony? Very Happy

:

jak dla mnie w gre wchodzi jedynie Islandia. w tym życiu raczej nic z tego nie wyjdzie, ale w przyszłym kto wie Mad

Nawet tak nie mów ja mam zamiar w tym życiu tam z tobą jechać Very Happy

Mój brat jak czytał Sagę o Czarnoksiężkniku to się śmiał i mówił że jakby był pijany to i w polsce zobaczyłby elfy Very Happy

A co do święta piwa , to chciałabym na nie pojechać , brat był i mówił że było świetnie , i to nie tylko o piwo wyraźnie mu chodziło Very Happy

A co do ciebie Indruś... kobieto... ty nie przeginaj Very Happy

bo powiem twojemu ^ ^
A tak pozatym.. kurcze... Heike.. jednak nie wyszło by nam razem bo ja jestem strasznie spuźniarska do tego stopnia zę znajomi twierdzą złośliwie że nawet śmierci będę kazać na siebie czekać Very Happy

Ja raczej należę do punktualnych, nie wiem jakim cudem. Zdarza mi się być na miejscu spotkania czy cuś nawet pół godziny - godzinę wcześniej.
Ja na pewno chciałabym mieszkać w Skandynawii. Kocham Norwegię za czystość i deszcz, Finlandię za wolność i lasy, a Islandię za jej chłód i surowość, tak jak pisała Margit, człowiek czuje w powietrzu zawieszoną wieczność. Natomiast o Szwecji wiem mało, a Dania jest jak dla mnie zbyt zniemczona. Japonię lubię, ale raczej jako coś zupełnie odmiennego. Ewentualnie USA - kraj pustkowi i wielkich miast.

Też tak mam, że przed spotkaniem jestem nawet godzinę wcześniej.