Magia

Ja się tam nie boję ciszy. Lubię w nocy poleżeć na łóżku i pogapić się w sufit. Very Happy

Chociaż niedawno obudziłam się w nocy i miałam wrażenie, że ktoś przebiegł mi przez pokój. Właściwie nic nie widziałam, bo jak zawsze leżałam twarzą w drugą str. Jednak czułam coś jak gdyby mocny podmuch wiatru i nagle opanował mnie strach. Uff...
To było upiorne...

Ja się czasem boje jak się naoglądam horrorów.
Albo naczytam (chociaż to już musi być na prawdę straszne jak się książki boję)
Czasami tez się boje przez okno wyjrzeć, żeby czegoś nie zobaczyć (nie powinnam była czytać "Miasteczka Salem Very Happy

)

"Miasteczko Salem"... Wrr!
Śniło mi się jak naczytałam się przed snem.

Ja po nocach czytałam, to się budziłam w nocy.
I bałam się oczu otwierać, żeby czegoś nie zobaczyć. Nie mówiąc już o tym, że się z krzyżem nie rozstawałam.
W ogóle to jest jedyna książka co się aż tak bałam

U mnie to samo...
Wtedy to nosiłam bransoletkę z krzyżykiem. Very Happy

Nadal mam dreszcze jak sobie książkę przypomnę...

Łe. A ja nie czytałam Sad

Możecie zamieścic streszczenie? xD

A co do przeżyc Vill i Mane też miałam okazję przeżyc coś podobnego, choc mam dopiero -naście lat xD

Pisarz przyjeżdża do miasteczka Salem, w którym się wychowywał.
Chce opisać swoje przeżycie z dzieciństwa, gdy jako mały chłopiec w ramach zakładu poszedł do nawiedzonego domu i zobaczył wisielca (nie pamiętam już czy to było przewidzenie czy prawda).
Chciał kupić ten dom, ale okazało się, że został on już sprzedany dwom mężczyzną z Europy, którzy chcą otworzyć sklep z antykami.
Pisarz zakochał się z wzajemności w Susan z tego miasteczka.
Niedlugo później w miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy: zaginęły dzieci, które później znalazły się, jednak zmarły na jakaś dziwną chorobę.
Dalej nie będę pisać, bo sama powinnaś to sobie przeczytać Razz

A poza tym nie chce sobie tego przypominać

Ja tam jak czytam Kinga to tak mam...
Brr...
Np. "Po zachodzie słońca"
Zbiór opowiadań. Same horrory...
A jak w jednym opowiadaniu było coś takiego napisane, że Latynosowi sekator z oka wystawał...
Brrr....
Albo w "Zielonej Mili" jak Eduard Delacruax (chyba tak się pisze) ginął na krześle elektrycznym....
Jak mu gałki oczne wypłynęły na twarz...
Brrr....
Ale Kinga i tak kocham Smile

Za jego poczucie humoru w najgorszych momentach Smile

Facet się utopił a bohaterka pomyślała, że nawet nie pomachał na pożegnanie

I jak tu nie kochać Kinga? Wink

Mrówka xD

Kinga nie da się nie kochać. =P
Choć niektóre momenty są przerażające.

A tak wogóle, to "Miasteczk oSalem" Kinga jest, nie? xDDDD

Nom

Ja się kiedyś w środku nocy obudziłam i jakieś zielone światło mi migało w pokoju. Wyprułam się a to okazało się że mój telefon Razz

Albo ktoś mnie za kołdrę ciągnął... Też się przestraszyłam. A tu babcia mi "plecki chciała przykryć bo się przeziębię" Very Happy

Hihihi

Nie ma to jak się własnego telefonu przerazić. Moja ericssonka jest opętana.xd
Wyłączyłam ją, a muzyka nadal grała.

ja ogladałam film:) ale nie pamietam o czym był Very Happy

hehe jak Kinga nie lubie, jakos mi nie podchodzi. wole Mastertona. chyba troszke tu spamujemy... ale wybaczam:D

Ej co do spamu to opętania i King można pod magię z przymrużeniem oka podrzucić. xd
Zejdę z tematu czyli sobie zaspamuję.

Śnił mi się ostatnio Kurt Cobain, a właściwie to jego śmierć. To było przerażające! 2 dni spać później nie mogłam...