Życie po śmierci

Nie wieze w zycie po smierci.

Magda?
Piłaś coś?

Dlaczego?

Mogę jeszcze się na chwilę cofnąć do Boga?
Praktycznie na ostatnią lekcję religii zaptałam się katechetki, czy masturbacja to grzech.
Boże, jak ona się na mnie spojrzała!
Powiedziała, że to grzech ciężki, prawie tak ciężki jak homoseksualizm.
I ja tu czegoś nie rozumiem.
Zapytałam się jej, czy to wina danej osoby, że Bóg wybrał, że ma być zakochany/a w innej osobie tej samej płci.
A na to mi katechetka powiedziała, że Bóg w takie sprawy jak masturbacja i homoseksualizm nie ingeruje.
Hola, hola!
To to, że masturbacja i homoseksualizm jest naszymi potrzebami NATURALNYMI to jest nasza wina?
Czy to moja wina, że np. zakocham się w mojej koleżance i będę ją do końca życia kochała?
Aż się we mnie zagotowało...

Nasz ksiądz mówił, że homoseksualizm to choroba.
Musiałam się powstrzymywać, żeby nie powiedzieć czegoś czego będę później żałować, bo to Dylo w dzień wystawiania ocen, więc już nie chciałam się narażać, ale na prawdę się wkurzyłam.\
Czy miłość może być chorobą?
No sorry , ale wydaje mi się, że nie

Ja wam powiem tak.
W pierwszym półroczu miałam religię z bardzo fajnym księdzem. (Nie tym, który mnie za drzwi wywalił i nazwał opętańcem i pomiotem Szatana xD)
A więc, któregoś dnia temat zszedł właśnie na masturbację i homoseksualizm. Ksiądz stwierdził, że masturbacja nie jest grzechem wtedy, gdy masturbujemy się od czasu do czasu, a nie kilka razy dziennie,b o tylko dzięki temu czujemy się usatysfakcjonowani.
Co do homoseksualizmu to każdy ksiądz twierdzi, że to grzech. I sami sobie zaprzeczają twierdząc, że Bóg o tym nie decyduje. A chwile wcześniej twierdzą, że to jacy jesteśmy zależy od Boga. Oni chyba po prostu nie rozumieją homoseksualistów i dlatego tak się o nich wypowiadają...

Nic nie poradzisz na głupotę księży

Homoseksualizm be?
Czyli miłość też?

No ale ja myślę, że do homoseksualizmu to oni jeszcze się mogą kiedyś przekonać, idąc z postępem.
W końcu skoro w końcu uznali, że to Ziemia kręci wokół Słońca, a nie odwrotnie...

Z nie podoba mi się też traktowanie kobiet przez Kościół Katolicki (protestanci jakoś nie mają tego problemu).
Dlaczego właściwie kobiety nie mogą być kapłankami itp.?

O!
To też mnie wkurza!
Jak byłam młodsza, to chciałam być zakonnicą, ale zdecydowałam, że besz odpraiania mszy, to do kitu coś takiego xD

No dokładnie
Mnie zawsze pociągało spowiadanie ludzi;p
Głupia jestem, wiem

i tak Kościół Katolicki jest bardziej tolerancyjny niż Islam xD my przynajmniej możemy sobie wybrać ławkę w kościele, a w meczetach kobiety modlą się oddzielnie, za barierką najczęściej.

No i nie musimy chodzić w burkach itd.
Chociaż tamte babki mówią, że to dobre;p
Przynajmniej nie masz problemu, że jesteś za gruba itp. xD

Niby tak, ale do kitu za barierką jak parch jakiś. xD
Albo jeszcze dlaczego dziewczyny nie mogą być ministrantami?

Tacy sobie chodzą po kolędzie i mają kasę, w tym roku mój kolega z kolędy ponad 100 miał. Cały tydzień piliśmy. xD
A my tak nie mamy!

Wszystko ma swoje dobre, i złe strony.
Życie zakonnicy też, chociaż nie chciałabym być w klasztorze...
i co, Vill, też byś tą ewentualną kasę przepijała? ja bym wydała na książki/płyty xDD

Nie.

Ja swoją oszczędzam, bo mi szkoda moich pieniędzy wydać na coś tak bzdurnego jak alkohol, wolę książki lub gadżety z rockmetalshop'a.
Piję tylko na imprezach albo jak ekipa przy kasie. xD

No wiesz, w niektórych parafiach dziewczyny mogą być ministrantami.
Np. u mojej babci (u mnie nie ).
Ja myślę, że na bycie ministrantkami u nas to jeszcze ksiądz może dalby się jakoś przekonać.
Ale problem jest tez w ludziach.
Ja jak powiedziałam o tym (dziewczyny ministrantami u nas) rodzicom to mnie wyśmiali.